30 grudnia 2009
20 grudnia 2009
Świąteczny Radom
Tak wygląda nasze miasto w okresie przedświątecznym. Muszę przyznać, że okolica odnowionego Urzędu Miejskiego jest w tym roku wyjątkowo ładnie ustrojona. Każde z drzew ma na sobie tysiące lampek, przed wejściem do UM stoją też choinki, ustrojone przez dzieci z poszczególnych radomskich szkół. Wszystkie w zupełnie innym stylu - ozdoby z szyszek, papierowe łańcuchy, mikołaje... wszak dziecięca wyobraźnia nie zna granic :)
Dziś na radomskim deptaku miała miejsce już siódma miejska wigilia, zwana "Gwiazdką na deptaku". Pomimo mroźnej aury wokół prawie 100-metrowego wigilijnego stołu, ustawionego pod Urzędem Miejskim, zgromadziło się kilka tysięcy radomian. Można było skosztować typowych wigilijnych dań m.in. pierogów z kapustą i grzybami, śledzi, smażonej ryby, racuchów , napojów i owoców. Niektórzy kosztowali potraw na miejscu, inni zabierali jedzenie do domu. Prezydent miasta Andrzej Kosztowniak, i biskup radomski Henryk Tomasik, złożyli mieszkańcom życzenia świąteczne. Radomianie łamali się opłatkiem i śpiewali kolędy przy akompaniamencie artystów z radomskich placówek kultury. Odbyło się też m.in. rozstrzygnięcie konkursu na najładniejszą choinkę.
A tak dekoracje przed Urzędem Miejskim przed renowacją elewacji, wyglądały w roku ubiegłym:
13 września 2009
Uliczka Tradycji II
Tegoroczna, druga, edycja "Uliczki Tradycji" odbyła się przy pięknej, słonecznej pogodzie babiego lata. Imprezę odwiedziło też znacznie więcej radomian, niż w roku poprzednim, pomimo słabego jej rozreklamowania w mieście.
"Uliczka Tradycji" to impreza plenerowa, która odbywała się w dniach 11-13 września, podcza której został odtworzony klimat Radomia lat 20 i 30 XX w., wielokulturowego wówczas miasta tętniącego życiem.
I tak na uliczce spotkaliśmy kataryniarkę, pucybuta, Żyda, otoczonego gromadką dzieci. Porządku pilnowali dawni policjanci i żołnierze, byliśmy nawet świadkami kilku kradzieży i pogoni za złodziejami ;)
Na dziedzińcu Resursy i przy sali kameralnej restauracja „Panie Panowie” zaserwowała dawne potrawy i napitki. Miejskie gry kryminalne poprowadzili radomscy harcerze. Na licznych stoiskach mogliśmy obejrzeć pamiątki z dwudziestolecia międzywojennego. Specjalne wydanie „Resursy” i okolicznościowej jednodniówki rozdawał gazeciarz – pan Kazimierz.
Furorę trzeciego dnia "Uliczki" zrobił II Radomski Rajd Dawnych Automobili, na który przyjechało znacznie więcej samochodów, niż w roku ubiegłym. Mieliśmy pokaz sprawności dawnych aut, a potem z każdym z eksponatów można było sobie zrobić pamiątkową fotografię. Miejmy nadzieję, ze na edycji dziesiątej pojawi się u nas już nie kilka, a kilkadziesiąt pojazdów :)
Na koniec dodam tylko, że smuci słabe rozreklamowanie imprezy w mieście. Kiedy pierwszego dnia przejeżdżałam ulicą Malczewskiego autobusem, ludzie w środku w ogóle nie wiedzieli, co dzieje się wokół Resursy i na przedłużeniu ul. Struga. W końcu na widok namiotu Poczty Polskiej pewna pani stwierdziła, że to na pewno święto tejże instytucji. Reszta zgodnie jej przytaknęła i temat został zamknięty. A wystarczyłoby przecież kilkadziesiąt plakatów, chociażby na przystankach i wewnątrz autobusów...
/ Martine
zdjęcia: wobo & Martine
01 września 2009
Air Show 2009
Już po raz drugi międzynarodowe pokazy lotnicze Air Show 2009, które odbywały się w miniony weekend (29-30 sierpnia) na lotnisku wojskowym Sadków, okazały się być dla radomian bardzo pechowe.
Pierwszego dnia pokazów miłośników lotnictwa zmoczył rzęsisty deszcz, który zapowiadany był jedynie jako przelotny. Padało nieustannie przez kilka godzin, a organizatorzy zmuszeni byli odwołać pokazy.
W niedzielę pogoda dopisywała - było ciepło, a błękitne niebo, tuż obok samolotów, zdobiły białe chmurki. Niestety, po drugim pokazie akrobatycznym i uroczystym rozpoczęciu drugiego dnia pokazów, na ziemię, pomiędzy Małęczynem a Makowem, runął białoruski SU-27, a dwaj piloci zginęli na miejscu. Sytuacja niestety analogiczna do tej sprzed dwóch lat, kiedy to pierwszego dnia pokazów, podczas akrobacji, w wyniku zderzenia samolotów zginęli dwaj piloci grupy "Żelazny".
Tegoroczne pokazy miały rekordową frekwencję. Lotnisko odwiedziło przeszło 100 tysięcy osób, z najdalszych zakątków kraju i zza granicy. Czy w następnych pokazach organizatorzy będą mieli więcej szczęścia?
Pierwszego dnia pokazów miłośników lotnictwa zmoczył rzęsisty deszcz, który zapowiadany był jedynie jako przelotny. Padało nieustannie przez kilka godzin, a organizatorzy zmuszeni byli odwołać pokazy.
W niedzielę pogoda dopisywała - było ciepło, a błękitne niebo, tuż obok samolotów, zdobiły białe chmurki. Niestety, po drugim pokazie akrobatycznym i uroczystym rozpoczęciu drugiego dnia pokazów, na ziemię, pomiędzy Małęczynem a Makowem, runął białoruski SU-27, a dwaj piloci zginęli na miejscu. Sytuacja niestety analogiczna do tej sprzed dwóch lat, kiedy to pierwszego dnia pokazów, podczas akrobacji, w wyniku zderzenia samolotów zginęli dwaj piloci grupy "Żelazny".
Tegoroczne pokazy miały rekordową frekwencję. Lotnisko odwiedziło przeszło 100 tysięcy osób, z najdalszych zakątków kraju i zza granicy. Czy w następnych pokazach organizatorzy będą mieli więcej szczęścia?
17 sierpnia 2009
Bitwa w parku
Obchody święta Wojska Polskiego i Bitwy Warszawskiej w parku im. T. Kościuszki.
Zdjęć niestety mało, bo zapomniałem legitymacji prasowej i nie mogłem podejść bliżej ;)
wobo
[ ... ]
Zdjęć niestety mało, bo zapomniałem legitymacji prasowej i nie mogłem podejść bliżej ;)
wobo
Subskrybuj:
Posty (Atom)